
Okładka pamiętnika
Pamiętnik Deuce'a Gorgona z linii 'Basic'.
Okładka[]
Nie gap się na mój dziennik, albo spędzisz resztę życia jako ozdoba trawnika.
1 lipca[]
Kolejny dzień minął mi na robieniu dokładnie tego, co chciałem robić... Nie mogę się doczekać, aż szkoła wreszcie się zacznie. Ile jeszcze razy będę musiał napisać to zdanie, żebym zaczął w to wierzyć?
15 lipca[]
Deszcz pokrzyżował mi dziś plany i nie udało mi się wypróbować mojej nowej deski. Siedziałem na ganku zamieniając muchy w kamyki, kiedy mama wrzasnęła, że niszczą podłogę... Chciałbym, żeby ten deszcz się pospieszył i przestał padać.
16 lipca[]
Koleś, kocham zabójcze Greckie jedzenie mojej Mamy, ale jest tak jakby to było WSZYSTKO co ona kiedykolwiek gotuje. Chciałem zrobić ten przerażająco dobry ghulasz z przepisu jaki znalazłem, ale Mama powiedziała, że to nie jest „porządne danie dla rosnącego chłopca”. Mama rządzi i tak dalej, ale czasami się zachowuje jakbym miał nadal 10 lat albo coś takiego.
18 lipca[]
Poszedłem do parku aby spróbować i znaleźć graczy trumno koszykówki, do których można by było się dołączyć, ale nie było nikogo na boisku oprócz jakiegoś durnowatego człowieka. Już miałem sobie iść stąd, ale on mnie zapytał czy chciałbym pograć jeden na jednego. Pomyślałem, że osłupienie go nie zajmie mi długo, ale myliłem się. Ma przerażająco dobry wyskok i nawet wyminął mnie kilka razy. Zacząłem grać na sto procent moich możliwości, kiedy moje okulary spadły i się rozbiły. Teraz musiałem wykombinować jak się dostać do domu bez zamienienia nikogo w kamień, ale koleś zdjął swoje okulary przeciwsłoneczne i wręczył mi je. Powiedział, abym je zatrzymał dopóki nie dojdę do domu a on odbierze je później. Powiedział także, że nazywa się Jackson Jekyll. Rzekł, że chce rewanżu. Powiedziałem mu, że o każdej godzinie, w każdym miejscu. Niezły koleś.. Jak na człowieka.
18 sierpnia[]
Perseus zjadł rano wszystkie cuchnące sery mamy. To nie jego wina, że jest szczurem a ser jest jego ulubionym jedzeniem. Mama zagroziła, że zmieni go w przycisk do papieru jeśli będzie tak bardzo węszył w kuchni, więc trzymałem go z dala od jej oczu na resztę dnia.
19 sierpnia[]
Dzisiaj udałem się do Wampirelii, gdyż Mama dała mi parę groszy na ubrania do szkoły i chciałem zobaczyć, czy udałoby mi się znaleźć jakieś nowe buty, które nie wyglądały jakby jakiś człowiek mógłby je nosić. Bezskutecznie. Grzebałem w tej książce, co znalazłem w sklepie kucharskim do czasu, gdy Clawdeen Wolf nie przechodziła obok i powiedziała czegoś głupiego. Miałem zamiar już ją zamienić w kamień, ale Clawd podszedł, więc tego nie zrobiłem. Nie boję się żadnego potwora, ale on jest w zespole i nie mam ochoty zaczynać żadnych sprzeczek z nim.
23 sierpnia[]
Wyszedłem z Cleo de Nile dziś wieczorem. Byłem o jakieś pięć minut spóźniony, a ona spędziła pierwszą część randki na traktowaniu mnie jak posągu. Sądzę, że jest to część królewskiego randkowania, które jest spoko, ale królewskie randkowanie jest również lodowate i drogie. Miałem nadzieję, że zechce miło spędzić czas i zamówić schreezę, ale zamiast tego wybrała żeberka z antrykoty i wydałem pieniądze, które oszczędzałem na te cudaczne okulary przeciwsłoneczne, które chciałem. Myślałem, że jedzenie będzie zabójcze, ale skończyło się na tym, że odsyłała swoje danie z tysiąc razy. Czułem się źle wobec kelnera i szefa kuchni, zwłaszcza że jest to coś co chciałbym robić pewnego dnia. Nie powiedziałem zbyt dużo po wyjściu, więc prawdopodobnie pomyślała, że jestem na nią wściekły.
25 sierpnia[]
Próbowałem rozmawiać z moją Mamą, żeby pozwoliła mi zdać na prawo jazdy, ale ona totalnie nie była skora do współpracy... w ogóle. Za każdym razem, gdy do tego wracam, ona krzyżuje swoje ręce i jej włosy zaczynają syczeć. Potem dostaję wykład o tym, że kiedy ona była w moim wieku nie posiadała samochodu i miała się dobrze. Kiedyś popełniłem wielki błąd, mówiąc jej, że wtedy gdy była w moim wieku, nikt nie miał samochodu, ponieważ go jeszcze nie wynaleziono. Koleś, to nie był dobry pomysł. Ona powiedziała, że „ Nie mieliśmy także deskorolek!” i musiałem chodzić wszędzie, gdzie miałem się udać przez następne dwa tygodnie. Sądzę, że może zmienić zdanie patrząc na fakt, że teraz czeka aż podam wszystkie swoje argumenty, czemu chcę posiadać prawo jazdy zanim powie mi, że mam iść posprzątać pokój. Cóż, jedna rzecz jest pewna, może nie dostanę prawa jazdy albo auta w najbliższym czasie, ale na pewno nie będę jechać do szkoły karawanem w tym roku. Nie ma opcji.
1 września[]
Dostałem swój regularny przed-szkolny list o upewnienie się, że będę nosił swoje okulary przeciwsłoneczne cały czas, gdy jestem na terenie uczelni. Nieważne. Znaczy, przede wszystkim, kiedy zamieniam kogoś w kamień oni nie zostają tacy na zawsze. Moja mama tak robi, ok? To trwa tylko do 24 godzin a często nawet krócej. Po drugie, nie możesz się potłuc jak szkło, gdy się przewrócisz i ludzie nie mogą odłamać kawałków z ciebie, więc gdy się odmienisz twoje małżowiny uszne nie znikną czy coś w tym stylu. Po trzecie, nadal wiesz co się dzieje wokół ciebie, więc to nie jest tak jakbyś coś stracił. A na koniec, to nie jest tak, że chcę zamieniać swoich kolegów w kamienne posągi, chociaż jest czasami zabawnie dać im do zrozumienia, że tak potrafię.
6 września[]
Nic w telewizji (sprawdzone)
Brak nowych gier wideo w jakie nie grałem i nie wygrałem DWA razy na najtrudniejszym poziomie. (sprawdzone)
Mama zaczyna znajdować nowe i nietypowe prace domowe, abym był zajęty. (sprawdzone)
Cleo de Nile nadal znajduje nowe i nietypowe sposoby na wydanie moich pieniędzy na nią. (sprawdzone) (sprawdzone) (sprawdzone)
Słodkie letnie życie zastępowane przez szkolną harówkę. (sprawdzone) (sprawdzone) (sprawdzone) (sprawdzone) (sprawdzone) (sprawdzone) (sprawdzone) (sprawdzone) (sprawdzone)