
Okładka pamiętnika
Pamiętnik Clawdeen Wolf z linii ' City of Frights'.
Okładka[]
Projekty według: Clawdeen Wolf
20 czerwca[]
Mama mówi, że mój pierwszy modowy szkic miał niedopasowaną torebkę i pumpy. Powiedziała także, że chciałam zawrzeć coś krzykliwego na każdej kartce jaką znalazłam, między innymi na pracach mojego starszego brata, karcie zgłoszeń, wniosku kredytowym, a nawet potwierdzeniu wypłaty. Mojemu tacie jednak przypadły one do gustu. Stwierdził, że spódnica, którą kiedyś narysowałam miała bardzo miły odcień różu. Właśnie tego dnia otrzymałam swój pierwszy szkicownik i zestaw kredek. Przy wręczaniu podarunków tata powiedział: "Zapełnij wszystkie strony i pokazuj mi swoje działa do kontroli!". Od tego czasu systematycznie uzupełniałam kolejne strony mojego szkicownika. Znajdowały się w nim moje nadzieje i ciekawe wzory. Trzymam kciuki, że kiedyś będę mogła podziwiać moje wypociny w swoim własnym domu mody!
25 czerwca[]
Uwielbiam wykorzystywać moje straszyciółki jako modelki... Nawet, jeśli są to tylko szkice. Oczywiście nie są one zbyt krzykliwe, jeśli będą tylko wisiały na pinezkach w mojej pracowni. W dodatku muszę przemyśleć jeszcze umieszczenia właściwych kolorów i stylów, których nikt jeszcze nie widział. ;)
20 sierpnia[]
Myślę, że czasem inspiracji trzeba poszukać samemu. W takie dni biorę szkicownik i zwyczajnie spaceruję po mieście. Jeżeli moje bystre oko spostrzeże coś zabójczego, od razu robię szybki rysunek, by później wykorzystać go przy tworzeniu projektu. Chciałabym również wycinać zdjęcia i losowe wzory z modowych czasopism, a następnie wklejać je do mojego szkicownika. Mój szef pozwala mi zabrać do domu wszystkie stare gazety z Kawotrumny. Zaprzyjaźniłam się również z harpiami, które są właścicielami sklepu z tkaninami. Oddają mi oni wszystkie swoje stare katalogi. Później pozostaje mi już tylko ułożenie wszystkiego na podłodze przed sobą, by móc rozpocząć dopasowywanie, mieszanie i wymyślanie idealnych połączeń kolorów i wzorów. Ostatecznie wypróbowuję ową mieszankę na jednej z moich "chętnych" asystentek. :)
6 września[]
Nie mam w zwyczaju pokazywania potworom moich szkicowników. To nie tak, że moje projekty nie są dobre, bo wiem, że są. To nie jest chwalenie się. Po prostu jest tak, że wolę udawać, że nie jestem w czymś dobra. Wiem również, że wszystkiego, co obecnie wiem o projektowaniu musiałam uczyć się sama. Dlatego wygrana w konkursie Madame Ghostier jest dla mnie tak ważna. Byłoby absolutnie wspaniale, gdybym mogła uczyć się od potwora z takim doświadczeniem jak jej. Trudno w to uwierzyć, że jeden potwór może stworzyć tak wiele nowatorskich i unikatowych projektów. Zastanawiam się, jak ona to robi?
20 września[]
LECĘ. DO. UPIORYŻA.
LECĘ DO UPIORYŻA!